Czym różnią się Święta Bożego Narodzenia w Hiszpanii i w Polsce?
Nie wiem, jak Ty, ale ja uwielbiam Święta Bożego Narodzenia! Mam to szczęście, że mogłam przeżywać je zarówno w mojej rodzinnej Granadzie, jak i w Polsce. Obserwowanie podobieństw i różnic w obchodzeniu tego wyjątkowego święta było dla mnie niezwykle ciekawym doświadczeniem, o którym chciałabym Ci opowiedzieć. Czym różnią się Święta Bożego Narodzenia w Hiszpanii i w Polsce? Już opowiadam! ¡Ya te lo digo!
Czy w Hiszpanii dzielimy się opłatkiem?
Wiem, że dla Polaków opłatek jest niezwykle ważną tradycją, bez której nie może się odbyć Wigilia. Jest tak w absolutnie każdym domu! W Hiszpanii również się dzielimy, składając sobie szczerze życzenia prosto od serca. Jednak rolę opłatka pełni turrón. Co to jest? To rodzaj nugatu, składający się między innymi z miodu, orzechów i migdałów. Nie chcesz czekać do Świąt ze spróbowaniem tego hiszpańskiego przysmaku? Nie ma problemu! Popularność smakołyku jest tak duża, że możesz go bez trudu kupić przez cały rok. Choćby w wielu sklepach, czy na straganach. Bardzo polecam spróbowanie go!

Przede wszystkim kultowe El Gordo, czyli świąteczna loteria!
Nieodłącznym elementem przygotowań do Świąt Bożego Narodzenia w Hiszpanii jest udział w wielkiej loterii. Sorteo Extraordinario de Navidad lub Lotería de Navidad organizowana jest przez państwowe przedsiębiorstwo Loterías y Apuestas del Estado należące do hiszpańskiego ministerstwa finansów i administracji. Pewnie teraz zastanawiasz się, o co w tym wszystkim chodzi i jaki ma to związek ze Świętami… Cóż, dla Hiszpanów to wydarzenie tak kultowe, jak w Polsce oglądanie „Kevina” na Polsacie 🙂 A mówiąc nieco poważniej, loteria organizowana jest co roku od ponad 200 lat. Zwycięskie numery ogłaszają w trakcie telewizyjnego show przez cały poranek 22 grudnia, a odczytują je… rozśpiewane dzieci. Chociaż raz w życiu musisz to zobaczyć!
Tegoroczna reklama świątecznej loterii
Ciekawostka!
Loteria dla Hiszpanów jest tak ważna, że gdyby z jakiegoś powodu się nie odbyła, to jakby świat się zawalił! Nie wierzysz? A co, jeśli Ci powiem, że nie przerwano jej nawet w trakcie trwania wojny domowej, gdy rządy w Hiszpanii przejął reżim generała Franco? To doskonale pokazuje, jak głęboko zakorzeniona jest ta tradycja w naszej świątecznej kulturze!
Lepiej szybko wcinaj winogrona!
No dobrze, to nie do końca bożonarodzeniowa tradycja, ponieważ dotyczy ona Sylwestra, jednak bardzo chciałam o niej wspomnieć! Otóż chodzi o to, że gdy zegar zaczyna tradycyjne odliczanie ostatnich sekund do Nowego Roku, to w hiszpańskich domach chwytane są winogrona. Chodzi o to, aby zjeść 12 winogron, zanim zegar wybije 12 razy. Radzę się wtedy bardzo spieszyć, ponieważ nieudana próba oznacza pecha w nowym roku! Jednak jeśli zdołasz przełknąć owoce, to czeka Cię sporo pomyślności. Czy kiedykolwiek mi się to udało? Cóż, sami sobie odpowiedzcie na to pytanie! 🙂

Oczywiście nieodłącznym elementem Świąt Bożego Narodzenia są przepyszne potrawy i oczywiście słodycze! O tym już kiedyś pisałam w artykule „Święta w Hiszpanii. Co nieco o tradycyjnych słodkościach!”. Możesz go przeczytać tutaj: https://elisapena.pl/kultura-hiszpanii/swieta-w-hiszpanii/.
Mamy też kilku bardzo dziwnych „Świętych Mikołajów”...
Wszyscy wiemy, że Święty Mikołaj lubi odwiedzać grzeczne dzieci. W Hiszpanii zwyczaj ten nieco różni się w zależności od regionów. Katalończycy w swoich ogrodach i domach trzymają… kłodę ozdobioną twarzą i nogami. Ta nazywa się Caga Tió i zwykle przykryta jest kocem, żeby nie zmarznąć. Tradycyjnie, właśnie w Boże Narodzenie, katalońskie dzieci uderzają w kłodę patykiem, śpiewając pieśni i prosząc w ten sposób o słodkości. Oczywiście, jeśli były grzeczne, to po podniesieniu koca znajdują upragnione słodycze!

Zupełnie inny zwyczaj kultywują Baskowie. W tym regionie, zamiast Świętego Mikołaja, można spotkać Olentzero, czyli wesołego olbrzyma ubranego w chłopski strój. Ta sympatyczna postać, często paląca fajkę, w nocy 23 grudnia przybywa do Bilbao, aby przejść się wzdłuż Gran Via w kierunku teatru Arriaga, oczywiście po drodze zostawiając prezenty dla małych dzieci w Wigilię! Kto wie, może kiedyś również Ty go zobaczysz?

A po Świętach mamy… Prima Aprilis!
Myślałeś, że tylko w Polsce jest taki jeden dzień w roku, kiedy wszyscy robią sobie żarty, a w telewizji podawane są nieprawdziwe informacje? W Hiszpanii również mamy taką tradycję, jednak u nas nazywa się to Dniem Świętych Niewiniątek (El Día de los Santos Inocentes) i ma miejsce tuż po Bożym Narodzeniu, bo 28 grudnia. Bądź wtedy szczególnie czujny, ponieważ chwila nieuwagi może kosztować Cię niezły żart! Muszę uczciwie przyznać, że na kilka kreatywnych dowcipów sama się „złapałam”… Cóż, w tym roku będę dużo uważniejsza!